Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Artmac z miasteczka Pabianice . Mam przejechane 20631.98 kilometrów w tym 477.85 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 28.56 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Artmac.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

50-100km

Dystans całkowity:11887.82 km (w terenie 248.15 km; 2.09%)
Czas w ruchu:380:57
Średnia prędkość:29.71 km/h
Maksymalna prędkość:70.90 km/h
Suma podjazdów:19156 m
Maks. tętno maksymalne:191 (98 %)
Maks. tętno średnie:180 (92 %)
Suma kalorii:121291 kcal
Liczba aktywności:183
Średnio na aktywność:64.96 km i 2h 09m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
57.57 km 0.00 km teren
01:51 h 31.12 km/h:
Maks. pr.:49.50 km/h
Temperatura:11.2
HR max:183 ( 95%)
HR avg:161 ( 84%)
Podjazdy:228 m
Kalorie: 1346 kcal

Jutrzoszew part I

Niedziela, 26 października 2014 · dodano: 05.11.2014 | Komentarze 0

W miarę ciepło na dworze, więc wystarczyło wskoczyć w cieplejszy strój i można było jeździć :)
Kategoria 50-100km


Dane wyjazdu:
60.62 km 0.00 km teren
01:56 h 31.36 km/h:
Maks. pr.:46.30 km/h
Temperatura:20.2
HR max:184 ( 96%)
HR avg:164 ( 85%)
Podjazdy:208 m
Kalorie: 1420 kcal

Niedziela.

Niedziela, 19 października 2014 · dodano: 24.10.2014 | Komentarze 0

Miałem w planach, aby tak jak w zeszłym tygodniu przekręcić gdzieś 100 km. Niestety sobota nie zachęcała do jakiegokolwiek kręcenia. Na dodatek większą czas dnia poświęciłem na doprowadzaniu grobów na święto, które zbliża się wielkimi krokami. Natomiast niedziele, wykorzystałem w 100% tak jak mówią przykazania, czyli poświęciłem ją na odpoczynek na rowerze. Jaki to odpoczynek kiedy puls co chwilę skacze powyżej 170? Ano jedyny w swoim rodzaju :)
Kategoria 50-100km, Kolarzówka


Dane wyjazdu:
53.98 km 0.00 km teren
01:42 h 31.75 km/h:
Maks. pr.:41.30 km/h
Temperatura:24.2
HR max:156 ( 81%)
HR avg:176 ( 92%)
Podjazdy:174 m
Kalorie: 1215 kcal

Pierwszy trening po chorobie.

Sobota, 11 października 2014 · dodano: 18.10.2014 | Komentarze 0

W końcu na rowerze! Niestety pod koniec września złapał mnie jakiś wirus, który rozłożył mnie prawie miesiąc (2 tygodnie wegetacji w łóżku + tydzień buforowy) Po tym okresie czułem się trochę jak narkoman na solidnym głodzie. Tyle, że mój narkotyk jest zdecydowanie mniej inwazyjny od tych „standardowych” Jakby ktoś nie wiedział o czym mowa to rzecz jasna chodzi o rower.

Nadszedł weekend i o dziwo ciepły weekend (podejrzewałem, że jak dojdę do siebie to będzie oczywiście cały czas padać, ale nie) więc w letnim stroju pojechałem w stronę Łasku. Pierwsze spostrzeżenie dotyczyło stroju. Coś na mnie za bardzo wisiał. Ano schudło się niestety 6kg podczas choroby. Niestety podejrzewam, iż nie zgubiłem tkankę tłuszczową, a wręcz przeciwnie :/ Na potwierdzenie mojej tezy były pierwsze chwile jazdy. Nogi oczywiście odzwyczajone od jazdy, aczkolwieknie sądziłem, iż minimalne podjazdy stanowić będą jakieś wyzwanie, a tak było..

W samym Łasku jedzie się już całkiem nieźle. Stopniowo przyspieszam. Zachęcony tym faktem. Próbuję zrobić parę tempówek, ale nic z tego po 20 sekundach nie mam siły dalej utrzymywać wysokiego tempa. Rezygnuję z tego planu, aby skupić się chociaż na równym tempie niezależnie od warunków i dojechać jakoś do domu w przyzwoitym tempie.

Mimo niezbyt dużego dystansu po dojechaniu do domu czułem się zmęczony, ale to dość normalne zjawisko po tak długim pit stopie. Jednakże fakt, że w końcu wsiadłem na rower wszystko zrekompensował. Cudowne uczucie J
Kategoria 50-100km, Kolarzówka


Dane wyjazdu:
67.25 km 0.00 km teren
01:51 h 36.35 km/h:
Maks. pr.:52.20 km/h
Temperatura:21.7
HR max:181 ( 94%)
HR avg:158 ( 82%)
Podjazdy:272 m
Kalorie: 1324 kcal

Ustawka pabianicka

Wtorek, 16 września 2014 · dodano: 21.09.2014 | Komentarze 0

Zebrało się całkiem spora grupa. Od Tuszyna jak zwykle mocniejsze tempo. W Wadlewie odjeżdżamy grupie w trzech i nikt nas do końca ustawki nie dogonił.


Dane wyjazdu:
52.34 km 0.00 km teren
01:38 h 32.04 km/h:
Maks. pr.:44.90 km/h
Temperatura:25.7
HR max:170 ( 89%)
HR avg:151 ( 79%)
Podjazdy:175 m
Kalorie: 1055 kcal

Szynkielew i okolice

Piątek, 12 września 2014 · dodano: 12.09.2014 | Komentarze 0

Dzisiaj coś słabo mi się coś kręciło. Jeśli podjazd w Górce Pabianickiej pokonuję w strefie tętna 5.0 to znaczy, że nie jest dobrze, dlatego też pokręciłem się po okolicy przez Szynkielew, Gozew, Świątniki. Mam dylemat co do jutrzejszego dnia. Jechać na ustawkę maratońską, czy wybrać grzybobranie?? hmm...

+
licznik za 900 zł czyt. Garmin Edge 500 coraz bardziej mnie irytuje. Dzisiaj np. rzekomo zaliczyłem ponad 350 metrów przewyższenia. Ach! Te okoliczne wymagające hopki... Po autokorekcie w systemie wyszło zaledwie 175 metrów...
Kategoria 50-100km, Kolarzówka


Dane wyjazdu:
61.56 km 0.00 km teren
01:51 h 33.28 km/h:
Maks. pr.:42.30 km/h
Temperatura:19.3
HR max:173 ( 90%)
HR avg:144 ( 75%)
Podjazdy:248 m
Kalorie: 1010 kcal

Dłutów.

Środa, 10 września 2014 · dodano: 12.09.2014 | Komentarze 0

Rundka jakiś wiele w tym sezonie. Pce -> Prawda -> Dylew -> Jutroszew -> Dłutów -> Dylew -> Prawda - Pce.
Kategoria 50-100km, Kolarzówka


Dane wyjazdu:
60.42 km 0.00 km teren
01:48 h 33.57 km/h:
Maks. pr.:44.70 km/h
Temperatura:26.8
HR max:170 ( 89%)
HR avg:138 ( 72%)
Podjazdy:214 m
Kalorie: 872 kcal

Niedziela.

Niedziela, 7 września 2014 · dodano: 07.09.2014 | Komentarze 0

Nie chciało mi się jechać na ustawkę. Dopiero koło 15stej zmobilizowałem się aby gdzieś się przejechać. Spokojna jazda na twardym przełożeniu. Nawet za bardzo się nie zmęczyłem.
Kategoria 50-100km, Kolarzówka


Dane wyjazdu:
73.64 km 0.00 km teren
02:06 h 35.07 km/h:
Maks. pr.:49.80 km/h
Temperatura:22.9
HR max:188 ( 98%)
HR avg:158 ( 82%)
Podjazdy:291 m
Kalorie: 1420 kcal

Ustawka.

Czwartek, 4 września 2014 · dodano: 04.09.2014 | Komentarze 0

Wybrałem się dzisiaj na ustawkę. W końcu udało mi się być na czas. O dziwo na krańcówce czekało tylko dwóch kolarzy. Ruszyliśmy we trójkę, ale Panowie stwierdzili, że pojadą przez Czyżemin, a mnie doradzili poczekać ewentualnie na kogoś mocniejszego (rzekomo owa grupa rusza 16:15) ale jak się później okazało nikogo z Pabianic nie było. Pojechałem do Tuszyna, gdzie czekałem dobre 15 minut, aż pojawiło się 3 kolarzy z Łodzi. Po drodze złapaliśmy jeszcze dwóch. Nie chce mi się za bardzo pisać. Ogólnie rzecz biorąc bardzo fajna ustawka, mimo nawet silnego wschodniego wiatru. Dałem 3 mocne zmiany i tylko na podjeździe w Dłutowie nie wyrobiłem trochę mając słabszą końcówkę. Od Pawlikowic jadę już tylko spokojniej, dzieląc się wrażeniami i spostrzeżeniami na temat kolarstwa z Panem Darkiem.

Średnia z samej ustawki: 37.4.


Dane wyjazdu:
53.74 km 0.00 km teren
01:39 h 32.57 km/h:
Maks. pr.:46.10 km/h
Temperatura:21.8
HR max:168 (%)
HR avg:142 ( 74%)
Podjazdy:216 m
Kalorie: 951 kcal

Górki Duże.

Środa, 3 września 2014 · dodano: 03.09.2014 | Komentarze 0

Trasa prawie taka sama jak z Bartkiem w piątek z tym, że zahaczyłem jeszcze o Tuszynek Majoracki. Strasznie coś ostatnio wieje. Na dodatek dokucza mi ostatnio ból kolan. Trochę mnie to martwi, bo nigdy wcześniej nie miałem problemów z nimi...
Kategoria Kolarzówka, 50-100km


Dane wyjazdu:
70.94 km 0.00 km teren
02:05 h 34.05 km/h:
Maks. pr.:52.20 km/h
Temperatura:21.7
HR max:184 ( 96%)
HR avg:155 ( 81%)
Podjazdy:299 m
Kalorie: 1153 kcal
Rower:

Ustawka pabianicka

Czwartek, 28 sierpnia 2014 · dodano: 29.08.2014 | Komentarze 0

Wybrałem się dzisiaj na ustawkę. Niestety nikogo już nie zastałem. Dzisiaj chyba wszyscy ruszyli równo o 16stej, mimo tego, że w zeszłym tygodniu mocniejsza grupa startowała o 16:15 i o tej się pojawiłem na krańcówce. Do Prawdy co prawda jechałem prawie cały czas 40 km z myślą, że jeszcze ich złapię, ale nic z tego nie wyszło. Wpadłem na pomysł, aby pojechać przez Zofiówkę. Może w ten sposób uda mi się ich złapać w Tuszynie Majorackim. Po tych niecałych 22km średnia wynosiła 33.6, czyli całkiem udana gonitwa, która i tak nic nie dała :D

W ww. miejscowości zwolniłem trochę i kontroluję co jakiś czas, czy nikt się nie pojawia z tyłu. Po paru chwilach zauważam jednego kolarza. Może oderwał się od grupy? Zwolniłem jeszcze bardziej patrząc jak sytuacja się rozwinie. Niestety nikt więcej się nie pojawił przez 4 minuty, także postanowiłem sam urządzić sobie ucieczkę.. W Górkach Małych łapię jeszcze jednego faceta, którego spytałem, czy aby przypadkiem nie mijała go grupa. Zaprzeczył, więc była jeszcze szansa, abym załapał się jeszcze na ustawkę.

Obaj kolarze złapali mnie dopiero chwilę przed Jutroszewem, gdzie zaczynamy jechać na zmianach. Do Woli Kamockiej jedzie się wybitnie dobrze. Wiatr cały czas sam mobilizuje nas do wrzucenia na twarde przełożenie i wioooo do przodu. Jednakże po odbiciu na Wadlew odbiera co swoje i jazda staję się walką. Pierwszą zmianę daję ja. Utrzymuję całkiem wysokie tempo, ale po lekkim wzniesieniu w Grabicy zaczynam wchodzić na wysokie pulsy i zaczyna mnie odcinać. Udaje mi się jednak złapać koło i stopniowo wracam do siebie. Trochę przeszarżowałem. Do samych Pabianic jedziemy raz szybciej raz wolniej, wszystko zależało od porywów wiatru. Aha i żadna grupa nas nie złapała.. Dziwne.