Info
Więcej o mnie.
2015
2014
2013
2012
2011

Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2015, Maj6 - 0
- 2015, Kwiecień9 - 0
- 2015, Marzec8 - 0
- 2014, Listopad1 - 0
- 2014, Październik5 - 0
- 2014, Wrzesień11 - 0
- 2014, Sierpień11 - 0
- 2014, Lipiec10 - 2
- 2014, Czerwiec15 - 3
- 2014, Maj8 - 2
- 2014, Kwiecień11 - 6
- 2014, Marzec9 - 7
- 2014, Luty6 - 4
- 2013, Grudzień5 - 4
- 2013, Listopad8 - 6
- 2013, Październik14 - 2
- 2013, Wrzesień15 - 6
- 2013, Sierpień15 - 8
- 2013, Lipiec19 - 2
- 2013, Czerwiec16 - 5
- 2013, Maj10 - 1
- 2013, Kwiecień2 - 3
- 2012, Listopad1 - 0
- 2012, Październik6 - 0
- 2012, Wrzesień16 - 6
- 2012, Sierpień22 - 11
- 2012, Lipiec10 - 2
- 2012, Czerwiec6 - 2
- 2012, Maj12 - 0
- 2012, Kwiecień14 - 0
- 2012, Marzec7 - 0
- 2012, Luty1 - 0
- 2011, Listopad2 - 0
- 2011, Październik5 - 0
- 2011, Wrzesień24 - 0
- 2011, Sierpień19 - 4
Wpisy archiwalne w kategorii
50-100km
| Dystans całkowity: | 11887.82 km (w terenie 248.15 km; 2.09%) |
| Czas w ruchu: | 380:57 |
| Średnia prędkość: | 29.71 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 70.90 km/h |
| Suma podjazdów: | 19156 m |
| Maks. tętno maksymalne: | 191 (98 %) |
| Maks. tętno średnie: | 180 (92 %) |
| Suma kalorii: | 121291 kcal |
| Liczba aktywności: | 183 |
| Średnio na aktywność: | 64.96 km i 2h 09m |
| Więcej statystyk | |
Dane wyjazdu:
94.00 km
0.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Author Reflex
Do pracy
Piątek, 16 sierpnia 2013 · dodano: 16.08.2013 | Komentarze 0
Całotygodniowy bilans wyjazdów do pracy.Dane wyjazdu:
71.16 km
0.00 km teren
02:09 h
33.10 km/h:
Maks. pr.:55.88 km/h
Temperatura:20.0
HR max:187 ( 93%)
HR avg:162 ( 81%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1286 kcal
Rower:Bianchi Carbon Tech 928
Ustawka pabianicka.
Niedziela, 11 sierpnia 2013 · dodano: 11.08.2013 | Komentarze 4
W końcu udało mi się zebrać i wstać mniej więcej o 9, co w moim przypadku w niedziele jest pewnym ewenementem. Szybkie śniadanie, MaxCarbo do bidonu i w drogę. Lekko spóźniony, doganiam sporą grupę na krańcówce. Początek spokojny, schody zaczynają się na Tuszynie. Coraz mocniej i mocniej... W Lutosławicach wychodzę na czoło grupy i próbuję złapać 2 osobową ucieczkę. Niestety kończy się paliwo, puls skacze jak oszalały i to by było dzisiaj na tyle. Ogon mnie wyprzedza, a mnie brakuje oddechu żeby się zabrać dalej. Doganiam jeszcze jakiś dwóch kolarzy, którzy zostali w tyle, ale w Woli Kamockiej odpadam i od nich. Mijam jeszcze dwóch szosowców, którzy chyba zawrócili. Sam nie lubię zawracać, więc postanowiłem pojechać dalej. Do Grabicy dojeżdżam w iście zabójczym tempie. 23,25,27, a nawet 28 km/h ! Dopada mnie jakiś 3 kolarzy, którzy wyjeżdżają gdzieś na wysokości Gutowa Małego. Łapię koło i po paru minutach jestem już w stanie dać parę mocniejszych zmian. W Dłutowie łapiemy jeszcze 2-3 kolarzy, którzy odpadli z głównej grupy. I tak do samych Pabianic. Grupa kieruje się na Bugaj, ja spokojnie wracam na Piaski.I to by było na tyle. Trochę mnie mierzi, że utrzymałem się tylko tyle...
Kategoria 50-100km, Kolarzówka, Z Grupą
Dane wyjazdu:
73.38 km
4.00 km teren
02:54 h
25.30 km/h:
Maks. pr.:40.86 km/h
Temperatura:34.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Author Reflex
Pożegnanie z urlopem.
Czwartek, 8 sierpnia 2013 · dodano: 08.08.2013 | Komentarze 0
W końcu kończy się ! Od jutra normalna temperatura.Trasa : przez Dobroń, Ldzań, Ślądkowice, Dłutów, Jutroszew, Górki Duże-Małe, Czyżemin (kocham tam asfalt <3) Zofiówka, Rydzyny, Pabianice.
Po drodze spotykam paru szosowców. Starałem się trochę utrzymać na kole. Raz wychodziło lepiej, raz gorzej. Crossowców urywałem praktycznie każdego, oprócz jednego wielkiego chłopa, który miał taką parę w nogach, że kiedy mnie tylko złapał, to potem zaraz wyrwał heeej daleko. Byłem w szoku ! :o
Dane wyjazdu:
50.90 km
0.00 km teren
01:40 h
30.54 km/h:
Maks. pr.:44.47 km/h
Temperatura:21.0
HR max:168 ( 84%)
HR avg:137 ( 68%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1044 kcal
Rower:Bianchi Carbon Tech 928
3000 km done.
Niedziela, 4 sierpnia 2013 · dodano: 04.08.2013 | Komentarze 0
Trasa ta sama co w dniu : 25.07. rozszerzona jedynie o dojazd do Szynkielewa od strony Łodzi. Kategoria 50-100km, Kolarzówka
Dane wyjazdu:
76.64 km
0.00 km teren
02:25 h
31.71 km/h:
Maks. pr.:41.23 km/h
Temperatura:24.0
HR max:157 ( 78%)
HR avg:137 ( 68%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1486 kcal
Rower:Bianchi Carbon Tech 928
Coś zamiast czegoś.
Czwartek, 1 sierpnia 2013 · dodano: 01.08.2013 | Komentarze 0
Miałem od dzisiaj iść do pracy, jednakże mój potencjalny pracodawca delikatnie mówiąc kiepsko się zachował i tak wylądowałem na szosie. Ciężko się coś dzisiaj jechało. Jakiś spadek formy, a może to zbyt duże przygnębienie...Trasa: Pabianice -> Piątkowisko -> Wola Żytowska -> Janowice -> Ludowinka -> Chorzeszów -> Kiki -> Krzucz -> Anielin -> Wydrzyn -> Wiewiórczyn -> nawrót i z powrotem do Chorzeszowa -> Dobruchów -> Kwiatkowice -> Kwiatkowice Kolonia -> Lutomiersk -> Prusinowiczki -> Prusinowice -> Porszewice -> Świątniki -> Górka Pabianicka -> Petrykozy -> Piątkowisko -> Pabianice.
Kategoria 50-100km, Kolarzówka
Dane wyjazdu:
53.98 km
23.00 km teren
02:31 h
21.45 km/h:
Maks. pr.:35.42 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Author Reflex
Radar w Anielinie.
Wtorek, 30 lipca 2013 · dodano: 31.07.2013 | Komentarze 1
Już od dawna planowaliśmy tę wycieczkę do Anielina. Dzisiaj udało się nam w końcu zebrać. Wyruszamy mocno po południu. Od razu da się odczuć przyjemny spadek temperatury. Chyba wszyscy na to czekali z utęsknieniem ? Jedynym ALE był wiatr, który był dość uciążliwy zwłaszcza w swoich maksymalnych porywach. Przyhamowywał nas w parę sekund. Niezrażeni kierujemy się najpierw do Piątkowiska, by na wiadukcie odbić na drogę serwisową tak aby trafić do drogi Łask-Chorzeszów poprzez drogi leśne. Wiatr przestał być problemem :) Ale oczywiście w przyrodzie nic nie ginie. Mowa tu o piasku. Było tego tak dużo, że kilka razy musieliśmy rowery prowadzić w najgorszym wypadku bujać się na prawo i lewo, tak jakbyśmy robili DRIFTY. Strasznie to męczące zwłaszcza jeśli jedzie się na crossie. Ale coś za coś.Przez Markówkę, Marianów i Mauryców dojechaliśmy do Kiki, gdzie urządziliśmy mały pit-stop, aby określić dalszy kierunek jazdy. Postanowiliśmy, że pojedziemy w stronę Łasku i to nie był błąd. Za lasem kończącym się przed Anielinem na horyzoncie pojawił się nasz cel podróży. Charakterystyczna wielka, biała kula przypominająca piłkę do nogi (z powodu licznych "łat")
Oczywiście jak to mamy w zwyczaju chcieliśmy pójść tzn. pojechać po najmniejszej linii oporu, czyli dotrzeć na miejsce w linii prostej. Zaczęło się nieźle najpierw ubita droga, potem leśna ścieżka, polna dróżka i zaczęły się schody... Najpierw jedziemy przez pole. W górę i w dół, w górę i w dół i tak, aż do momentu, aż Bartek o mało nie wyleciał przez kierownice. Powód ? Rów porośnięty tak dużą ilością wszelakiej flory, iż wyglądało to na spokojny przejazd przez trawkę. Na szczęście prędkość nie była zabójcza i obyło się bez karetki :) Ufff. 100 metrów dalej stwierdzamy, że nie ma sensu jechać dalej, bo po prostu skończyła się droga tzn. pole. A do celu jedyne 150 metrów...
No cóż jedziemy do Wiewiórczyna, gdzie znajdujemy oczywiście drogę asfaltową prowadzącą oczywiście do naszego śmiesznego obiektu. Warto tutaj zaznaczyć, iż w połowie trasy zostaliśmy poddani próbie. Szatan pod postacią ośrodka konferencyjno-wypoczynkowego o wielce wymownej nazwie "DZIKIE WINO" kusił nas niezmiernie. Jednakże nie ulegliśmy i dodarliśmy tam gdzie chcieliśmy od samego początku.
Niestety okazało się, że nie dojedziemy do samego celu, gdyż otacza go wysoka siatka i żółta tabliczka w różnych językach: OBIEKT WOJSKOWY. WSTĘP WZBRONIONY ! Najprawdopodobniej jest to jakiś radar ?. Obcykaliśmy wszystko dookoła. Nie wiem dlaczego, ale nikt nie wyskoczył z bronią w ręku i nie zarekwirował naszych tajnych aparatów, ale to nie nasz problem :D Na do widzenia rzuciliśmy krótkie ALLAH AKBAR i ruszyliśmy w stronę Łasku.
Odbiliśmy do miejscowości Wronowice, gdzie z początku planowałem wybrać się następnym razem tą trasą na szosie. Pomysł szybko upadł. Kilkanaście metrów dalej zaczęły się takie dziury, że solidnie ten odcinek zraził nas do siebie. W Orpelowie zmuszeni zostaliśmy wyjechać na drogę 14. Szybko jednak dojechaliśmy do Dobronia, gdzie odbiliśmy tak, aby do domu dojechać już przez las Karolewski... Do domu wróciłem parę minut po 21. Pesto czekało już na mnie na stole :) Bona apetit !

DZIKIE WINO. Nazwa po prostu powala ! PR pierwsza klasa. Do błogiej rozkoszy dzieli nas jedyne 50 metrów ! :p© ArtMac

Cel podróży. Niestety siedzi za kratatmi© ArtMac

Aż strach się bać© ArtMac
Dane wyjazdu:
90.43 km
0.00 km teren
02:53 h
31.36 km/h:
Maks. pr.:50.24 km/h
Temperatura:34.0
HR max:174 ( 87%)
HR avg:152 ( 76%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1878 kcal
Rower:Bianchi Carbon Tech 928
Pierwszy kryzys.
Piątek, 26 lipca 2013 · dodano: 26.07.2013 | Komentarze 0
Jutro może coś napiszę. Ogólnie to upał, kryzys 30km przed domem i nieoczekiwana pomoc przy sklepie. Kategoria 50-100km, Kolarzówka
Dane wyjazdu:
69.04 km
0.00 km teren
02:05 h
33.14 km/h:
Maks. pr.:46.83 km/h
Temperatura:20.0
HR max:165 ( 82%)
HR avg:150 ( 75%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1396 kcal
Rower:Bianchi Carbon Tech 928
Stójka - czyli pełno Tirów na drodze.
Wtorek, 23 lipca 2013 · dodano: 23.07.2013 | Komentarze 0
Opis później, parę obowiązków do wykonania. 67 Tirów dzisiaj mnie minęło ! :o Kategoria 50-100km, Kolarzówka
Dane wyjazdu:
58.15 km
0.00 km teren
01:47 h
32.61 km/h:
Maks. pr.:46.01 km/h
Temperatura:21.0
HR max:179 ( 89%)
HR avg:155 ( 77%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1267 kcal
Rower:Bianchi Carbon Tech 928
Być jak Chris Froome.
Niedziela, 14 lipca 2013 · dodano: 14.07.2013 | Komentarze 0
Tak jak w zeszłym tygodniu spędziłem sporo czasu na oglądaniu najciekawszych, bo górskich etapów z Wielkiej Pętli. W zeszłą niedziele Pireneje, dzisiaj przedsmak przed Alpami, słynny podjazd pod Mont Ventoux. Jest jednak coś co łączy te dni. Chris Froome i jego miażdżący popis wytrzymałości, siły zarówno psychicznej jak i fizycznej, szybkości i można by jeszcze znaleźć kilka rzeczowników pasujących do tego brytyjskiego kolarza. Nie dość iż team Sky liczy już tylko 7, a chłopaki po prostu nie mają sobie równych. Ale jest jednak różnica, między takimi wspaniałymi zwycięstwami, a zwycięstwami równie wspaniałymi tylko sprzed 10 lat. Różnica ? Mowa o dopingu. W ubiegłej dekadzie nikt podczas transmisji, zarówno polskiej jak i w innych krajach, nie odnosił się do zwycięstwa dzięki niedozwolonym środkom. Dzisiaj naliczyłem z 5-6 odniesień, pytań, czy aby ten genialny lider teamu SKY jest całkowicie czysty ?? Czas pokaże, czy mówi prawdę. Armstrong zwodził wszystkich 10 lat, także Chris będzie miał jeszcze szanse uchodzić za genialnego kolarza. Oczywiście, chciałbym żeby mówił prawdę, ale za dużo już legend mówiło to samo, żeby być tak bezkrytycznym i zawierzyć bezgranicznie w słowa Brytyjczyka.Jednakże po skończeniu etapu od razu ruszyłem na rower, by być jak Chris Froome Czysty. Ruszyłem od samego początku bardzo mocno, do Łasku, pod wiatr, mocny wiatr. W Kolumnie zaczyna padać i to coraz mocniej. Przyspieszam jeszcze bardziej, gdyż może uda się uciec czarnym chmurom nade mną. Udało się :) Średnia spada z 32 do 31.5 z powodu świateł, które mnie załapały w Łasku. Staram się trochę odrobić straty , ale wiatr nieustannie przeszkadza. Nawet po odbiciu do Chorzeszowa jedzie się ciężko. Miałem stamtąd odbić bezpośrednio na Pabianice, ale stwierdziłem iż pojadę jeszcze dalej. Tak trafiłem przez Alfonsów do Lutomierska, gdzie przejechałem się po wszystkich możliwych dziurach. Nie było jak lawirować miedzy nimi, z powodu bardzo dużej ilości samochodów wracających z podmiejskich działeczek. Rozrzedziło się w Świątnikach, ale tam już asfalt jest równiutki jak blat tapicerski. Szczęściem to nie można nazwać ?. Odbijam na podjazdy w Górce Pabianickiej, gdzie tempo wcale mi nie spada. Ostatnia długa od szpitala pokonana tak jakbym jechał skuterem. Skąd wiem ? A bo najpierw złapałem owy pojazd, a potem zostawiłem go w tyle. Mocny finisz i tyle na ten temat. Piona !
Kategoria 50-100km, Kolarzówka
Dane wyjazdu:
55.64 km
4.00 km teren
03:07 h
17.85 km/h:
Maks. pr.:33.57 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Author Reflex
with Paula.
Środa, 10 lipca 2013 · dodano: 10.07.2013 | Komentarze 0
Z Pauliną po okolicy. Wyszło, że wylądowaliśmy w Szadku. Tempo spacerkowe, trochę się nim zmęczyłem :PZaraz wyjazd z Bartkiem, strzeli dzisiaj stówka.