Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Artmac z miasteczka Pabianice . Mam przejechane 20631.98 kilometrów w tym 477.85 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 28.56 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Artmac.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2012

Dystans całkowity:943.96 km (w terenie 36.00 km; 3.81%)
Czas w ruchu:34:21
Średnia prędkość:27.48 km/h
Maksymalna prędkość:58.00 km/h
Suma podjazdów:290 m
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:59.00 km i 2h 08m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
49.00 km 0.00 km teren
01:34 h 31.28 km/h:
Maks. pr.:55.00 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Trening .

Piątek, 28 września 2012 · dodano: 28.09.2012 | Komentarze 0

Po tygodniu zdecydowałem się złożyć szosę do kupy po Kaszubach i wurzyłem do Chorzeszowa, następnie przez Kiki do Łasku, a stamtąd to już długa do Pabianic.
Kategoria Do 50km, Kolarzówka


Dane wyjazdu:
32.00 km 0.00 km teren
01:07 h 28.66 km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

2 x

Środa, 26 września 2012 · dodano: 26.09.2012 | Komentarze 0

2x rundka przez Piątkowisko > Petrykozy > Kudrowice + raz dojechanie do końca Górki Pabianickiej, ścigając się z dwoma szosowcami.
Kategoria Do 50km, Cross


Dane wyjazdu:
40.00 km 4.00 km teren
01:30 h 26.67 km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Szara rzeczywistość.

Poniedziałek, 24 września 2012 · dodano: 24.09.2012 | Komentarze 2

Wyjazd na crossie po tutejszych "drogach" (cieżko przestawić się po Kaszubach :( )

To tylko BUG :P © ArtMac
Kategoria Cross, Do 50km


Dane wyjazdu:
65.00 km 0.00 km teren
02:14 h 29.10 km/h:
Maks. pr.:46.00 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Kaszuby - dzień 3

Niedziela, 23 września 2012 · dodano: 24.09.2012 | Komentarze 0

Ostatni wypad, ograniczony czasowo, gdyż o 14 wyjazd z powrotem. Przez Przymuszewo, Parzyn dojechaliśmy do miejsowości Laska, następnie po 10 kilometrach wypadliśmy z lasu króry dotychczas towarzyszył nam przez cały czas. Obrót o 180 stopni i do domciu tą samą trasą.

Wyjazd bardzo pozytywny. Drogi do jeżdzenia idealne. Dla każdego typu kolarstwa tamte rejony to po prostu istny raj. Gorąco polecam.
Kategoria 50-100km


Dane wyjazdu:
60.00 km 0.00 km teren
02:03 h 29.27 km/h:
Maks. pr.:48.00 km/h
Temperatura:11.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Kaszuby - dzień 2

Sobota, 22 września 2012 · dodano: 24.09.2012 | Komentarze 0

Załamanie pogody zgodnie z prognozami. Mimo wszystko postanowiliśmy coś pokręcić. Wyjazd do Leśna skąd zawracamy, gdyż po załatanych nieudlonie dziurach nikt raczej jeździć nie lubi. Gdy zaczeło coraz mocniej padać zawróciliśmy do domu.

Wszelaki dostępny asortyment. © ArtMac
Kategoria 50-100km, Kolarzówka


Dane wyjazdu:
133.00 km 5.00 km teren
04:28 h 29.78 km/h:
Maks. pr.:58.00 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Kaszuby - dzień 1

Piątek, 21 września 2012 · dodano: 24.09.2012 | Komentarze 0

Wyjazd na Kaszuby z Maciejem, zamiast wyjazdu w góry z różnych powodów. Tereny do jazdy idealne. Mimo niedługich, ale licznie występujących podjazdów można było się pozytywnie zmęczyć.
Pierwszy dzień to wyjazd około 10 rano w stronę Bytowa. Postanowiliśmy zmodyfikować trochę trasę powrotną. Skręciliśmy na Rekowo, gdzie przed samą miejscowością odbijamy na wieże widokową na Górze Siemierzyckiej z myślą, że uda się pod nią podjechać. Niestety nie udało się, gdyż droga prowadząca pod górę była delikatnie mówiąc nieutwardzona. Podczas powrotu na drogę 212, pościągaliśmy się z olbrzymim traktorem. Kierowca ewidentnie chciał pokazać nam, kto tu jest cwaniakiem na drodze, jadąc slalomem i tworząc inne piruety. Rozpędziliśmy się do 40 km/h trzymamy tempo, aż „cwaniak” zniknął nam daleko za plecami. Taki tam trening wytrzymałościowy..
Przez Rekowo kierujemy się na Lipnicę, gdzie liczyliśmy na to, że uda nam się odbić jakoś w stonę do Skoszewa, gdzie była nasza baza. Nie było takowej drogi, dlatego dalej kierowaliśmy się dalej na południe kraju. Chojnice 58 km, Chojnice 30 km, Chojnice 26, Chojnice 19...
W końcu udało się odbić na Brusy. Przed samymi Brusami skręciliśmy w stronę Małych Chełmów. To był błąd. Okazało się, że po 6 kilometrach najpierw skończył się asfalt, zaczął się utwardzony szuter, po którym dało się całkiem nieźle jechać. Następnie pojawił się kawałek asfaltu, co było dla nas światełkiem w tunelu. Dalej już było coraz gorzej.. Postanowiliśmy mimo wszystko jechać dalej. Za daleko już zajechaliśmy by zawracać. Skończyło się na 3 upadkach bez jakiś większych konsekwencji. Kilka spojrzeń na mapy Google i udało nam się wyjechać z lasu na cudowny, gładki po prostu piękny asfalt prowadzący do Przymuszewa, skąd do domu mieliśmy już niecałe 8 kilometrów.
Tak się skończył pierwszy dzień naszych wojaży na Kaszubach.


Bytów wita Macieja i jego rowery :D © ArtMac

Niestety nie udało się podjechać.. © ArtMac


Dane wyjazdu:
52.00 km 4.00 km teren
01:55 h 27.13 km/h:
Maks. pr.:38.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

CROSS .

Wtorek, 18 września 2012 · dodano: 18.09.2012 | Komentarze 0

Trasa to co zwykle. Ciekawostki:

- pod wiaduktem obwodnicy Pabianic (trasa na Łask) trwają już działania naprawcze.
- nie radzę nikomu jechać trasą Kolonia Ldzań - Ślądkowice, gdyż pod koniec Panowie robotnicy tworzą nowy typ drogi. Mieszanki kamieni i wapnia. Coś wspaniałego ^^
Kategoria 50-100km, Cross


Dane wyjazdu:
49.00 km 0.00 km teren
01:32 h 31.96 km/h:
Maks. pr.:47.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Całkiem nieźle, ale ...

Poniedziałek, 17 września 2012 · dodano: 17.09.2012 | Komentarze 0

Po tygodniowym przymusowym odpoczynku spowodowanym ostatnimi przygotowaniami do poprawki nie było mnie w ogóle na siodle. Najważniejsze, że się udało i za 2 tygodnie pojawię się z czystym sumieniem na drugim roku studiów na wydziale Studiów Międzynarodowych i Politologicznych Uniwersytetu Łódzkiego : )

Postanowiłem dzisiaj nie jechać nic specjalnego, żeby po drodze nie paść czasem. Wiatr od samego rana nie zachęcał do wyjechania. Ruszyłem na Łask. Pierwsze 8 kilometrów była masakra. Boczny wiatr, nie dawał za bardzo jak jechać. Miałem momenty, że chciałem zejść z roweru, obrócić go o 180 stopni i wiśta wio do domu.
Pojechałem dalej, gdyż na horyzoncie dostrzegłem 3 kolarzy. Dopadłem ich dopiero przed Łaskiem. Byli to jak to się mówi ? " Emeryci i renciści" Usiadłem na kole, by nabrać na chwilę oddechu, lecz gdy prowadzący zobaczył tylko, że mają ogon, od dał znak i wszyscy trzej tak ładnie zjechali, że wylądowałem na czele ^^
No cóż, przycisnąłem trochę, akurat był lekki zjazd i zaraz potem lekki podjazd. Może coś z tego wyjdzie.. Ambitnie docisnąłem z 2 km nie zwracając uwagi na to co się dzieje za mną. Dopiero na dużym skrzyżowaniu w Łasku, zorientowałem się, że ogona nie mam. Jechał daleko za mną, z tym samym Panem wodzirejem..
Myślałem, że uda im się dojechać nim pojawi się zielone jednak tak się nie stało. Ruszyłem dalej sam. Skręcając na Chorzeszów wiaterek miałem w plecy, więc prędkość nomen omen nie schodziła poniżej 36 km/h.
Przed skrętem na P-ce minąłem się z dwoma kolarzami, którzy jechali na Kwiatkowice. Tym razem jakieś młodsze chłopaki.
Reszta trasy spokojniej, gdyż serce łopotało mi już za bardzo...

Mam nadzieję, że jeszcze tydzień, może dwa się pojeździ ..
Kategoria Do 50km, Kolarzówka


Dane wyjazdu:
52.00 km 1.00 km teren
02:28 h 21.08 km/h:
Maks. pr.:36.00 km/h
Temperatura:29.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Do, po ,z Łodzi

Wtorek, 11 września 2012 · dodano: 11.09.2012 | Komentarze 0

Wyjazd z Cycem w celu załatwienia sobie stypendium (całkiem niezła kaska :p)
Dojazd przez Ksawerów bardzo fajny, natomiast im dalej w Łódź tym gorzej. Jazda staje się udręką ..

Z powrotem zahaczyliśmy o Port. Zeszło nam sporo czasu. Ale światełka do cross'a i koszulka Gorillaz zrekompensowały te 2h .

Muaaaaahahahaha !


+ bonus:
"Oto przy IKEI prowadzone są kursy szydyłkowania dla dzieci tak aby wysłać je potem jako tania siła robocza do Chin" cytat ze starszego Pana, który szeptał pod nosem tę kwestię przyglądając się temu zdarzeniu z niesmakiem. © ArtMac
Kategoria 50-100km, Cross


Dane wyjazdu:
39.00 km 4.00 km teren
02:39 h 14.72 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Przejażdżka.

Poniedziałek, 10 września 2012 · dodano: 10.09.2012 | Komentarze 2

Wczoraj późnym wieczorem napisała do mnie Paulina, czy nie wybiorę się dzisiaj rano na rower. Miałem inne plany na dzisiejszy dzień, jednak po minucie od przeczytania SMS'a zweryfikowałem szybko swoje plany. Nie obyło sie bez małego poślizgu i spóźniłem się niecałe 15 minut. Dopadł mnie po raz pierwszy w życiu syndrom statystycznego Polaka, czyli kwestia: "zamknąłem dom, czy nie??? Na pewno zamknąłem. Czyżby ?? Kurde, wracam sprawdzić"
Ruszyliśmy w stronę Piątkowiska przez chaszcze, gdyż Paulina wybrała złą uliczkę, albo zrobiła to świadomie mszcząc się za spóźnienie :D Mea culpa, mea culpa, mea maxima culpa !
Obie wersje są jak najbardziej prawdopodobne.

Nie będę za bardzo opisywał miejscowości w których byliśmy, gdyż nieustannie kręciliśmy się między Pabianicami, Kudrowicami i Petrykozami.
Miły wypad i tyle na ten temat.

Aha. Warto również odnotować ilość szosowców spotkanych po drodze. Z tego co mi wiadomo ustawki odbywają się we wtorki, czwartki (po południu) i niedzielę (rano) a tu proszę ledwo co 11 na zegarku, a spora grupa sobie kręci w stronę Petrykozy ...
W oddali nasza, pabianicka metropolia ... © ArtMac