Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Artmac z miasteczka Pabianice . Mam przejechane 20631.98 kilometrów w tym 477.85 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 28.56 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Artmac.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
81.49 km 0.00 km teren
02:37 h 31.14 km/h:
Maks. pr.:42.00 km/h
Temperatura:27.0
HR max:167 ( 83%)
HR avg:148 ( 74%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1752 kcal

Upał part II.

Czwartek, 20 czerwca 2013 · dodano: 20.06.2013 | Komentarze 0

Pobudka o 6:15 nie była przypadkowa. Chciałem ruszyć w trasę najwcześniej jak to możliwe z dwóch powodów. Pierwszy dość błahy, panujący od 4 dni upał. O 7 rano było „zaledwie” 17 stopni. Drugi, umówiłem się, że koło 11 odstawię samochód do serwisu. A ochotę miałem na dłuższą podróż.

Chciałem pojechać trasą ustawki pabianickiej, ale tuż po wyjechaniu na drogę katowicką, zweryfikowałem plany. Powód ? Wiatr. I to bardzo silny. Nigdy mi się jeszcze nie zdarzyło jechać tym odcinkiem tak wolno, jednocześnie przy tak mocnym kręceniu. Średnia i tak całkiem przyzwoita jak na warunki (29.5) Zdobyć Kruszów i odbić na Biskupią Wolę, tak mniej więcej to wyglądało. I tak też się stało. Wyszło mi około 33 km pod wiatr, szybko, mocno ile tylko się dało, a nie byłem, aż tak bardzo ujechany. Krótki pit-stop na batoniki i uzupełnienie płynów i dalej wiśta wio w stronę Koluszek. Przez 10 km jechało się bardzo przyjemnie, a to z powodu wypięcia się tyłkiem do wiatru. Czy nie może być tak zawsze ? :P Niemniej to co dobre szybko się kończy. I chwilę potem znów jechałem pod wiatr, aż do dojechania do ronda. Kusiło mnie trochę, żeby pojechać do Koluszek, aczkolwiek nie wyrobiłbym się w czasie. Pomysł trzeba było porzucić, albo lepsze słowo, odłożyć w czasie ;)

Nigdy jeszcze nie jechałem tym odcinkiem do Pabianic. Niestety trochę się rozczarowałem. Co prawda z początku asfalt był równy, gładki i aż się prosiło by przycisnąć mocniej. Jednak potem było już coraz gorzej. Dziura za dziura, koleiny, lawirowałem między nimi co było niezbyt rozsądne z powodu wyprzedzających mnie co chwilę Tirów. A drogą wąska, no ale co zrobić ?
Okazało się, że do domu mam jeszcze 30 km, co mnie przyznam szczerze zdziwiło pozytywnie, gdyż wyjdzie mi i tak dłuższa trasa. Do samego końca uważałem by tylko nie wjechał we mnie Tir, poza tym było wszystko OKEJ..

Trasa :
Pabianice -> Sereczyn -> Czyżeminek -> Guzew -> Babichy -> Rzgów -> Tuszyn -> Kruszów -> Grabina Wola -> Szynczyce – Biskupia Wola -> Kalska Wola -> Kalinów -> Będków -> Będków Kolania -> Łaznów -> Rokiciny -> Eufeminów -> Łaznowska Wola -> Karpin -> Brójce -> Wola Rakowa -> Giemzówek -> Rzgów -> Pabianice.
Kategoria 50-100km, Kolarzówka



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa oczyc
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]