Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Artmac z miasteczka Pabianice . Mam przejechane 20631.98 kilometrów w tym 477.85 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 28.56 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Artmac.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
63.00 km 5.00 km teren
02:21 h 26.81 km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Plaga meszek .

Poniedziałek, 3 września 2012 · dodano: 03.09.2012 | Komentarze 2

W końcu wsiadłem na rower. Ostatnio coś nie było ku temu chęci, ani warunków (męczyło mnie lekkie przeziębienie) Padło na Authora. Ostatnio lepiej mi się coś na nim jeździ, niź na szosie. Kręgosłup na pewno jest zadowolony :p

Ruszyłem w stronę Łasku, by za Dobroniem odbić na Ldzań. Wokoło pełno dzieciaków, wracających grzecznie z pierwszego dnia szkółki.
Dobrze, że ja mam jeszcze cały miesiąc laby :D

Jechało się bardzo dobrze. Po 8 kilometrach nogi wróciły do swojej normalnej dyspozycji. Do Ldzania dotarłem szybkim tempem z jednym tylko PIT-stopem przy odcinku S8 (akurat wjeżdżały kolosy na budowę ^^ )
Dalej przez Kolonie Ldzań, Sereczyn, Mierzączkę Dużą dojechałem do Dłutowa. Wpadłem na pomysł żeby zmodyfikować trochę trasę i zamiast pojechać przez Leszczyny Duże, wybrać się jeszcze w stronę Górek Dużych. Następnie przez Górki Małe dotarłem do Tuszyna, gdzie: "albo w lewo do Czyżemina, albo w prawo do Zofiówki" Zaakceptowałem opcję numer jeden. Po ponownym ruszeniu zrobiło mi się coś chłodno. Słońce schowało się niestety za ciemnymi chmurami..
W Czyżeminie przyspieszyłem, gdyż nawierzchnia sama do tego nakłania. BLAT jakich mało w Polsce. Coś wspaniałego. Przez lasek dotarłem do Rydzyn, potem przez Pawlikowice do Hermanowa, a stamtąd już rzut beretem do domciu .

AAAaaa i najważniejsze !! Podczas całej trasy, atakowało mnie jakieś dziwne robactwo. Było tego aż tyle, że czułem jak "odbijają" się od czoła :o Dobrze, że miałem okulary ... Strój oberwał najbardziej :/ Cały upaćkany jest od meszek, zdechłych meszek :(

Nie ma nic lepszego dla dwóch kołek : * © ArtMac

Końcówka lasu przed Rydzynami. Dodatkową atrakcją jest kabel wysokiego napięcia idący drogą... "Odłączony, czy jeszcze nie ??" :o © ArtMac
Kategoria 50-100km, Cross



Komentarze
Artmac
| 23:12 środa, 5 września 2012 | linkuj Kusiło mnie pojeździć sobie chwilę w jedną i drugą stronę. Ale stwierdziłem, że wyglądałoby to trochę głupio :D

Niestety muszę przyznać Ci rację, mało, zbyt mało. Mam jednak cichą nadzieję, że po ukończeniu S8 urzędnicy wpadną na pomysł, aby drogi po których teraz suną czołgi, bo tak de facto załadowane TIRY można nazwać, zostaną zrobione na wzór drogi w Czyżeminie.

Wiem, wiem, nadzieja matką głupich ^^
bubus
| 19:07 środa, 5 września 2012 | linkuj Asfalt w Czyżeminie, to faktycznie bajka :)
Szkoda, że tak mało takich dróg :/
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa namii
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]