Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Artmac z miasteczka Pabianice . Mam przejechane 20631.98 kilometrów w tym 477.85 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 28.56 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Artmac.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
53.98 km 0.00 km teren
01:42 h 31.75 km/h:
Maks. pr.:41.30 km/h
Temperatura:24.2
HR max:156 ( 81%)
HR avg:176 ( 92%)
Podjazdy:174 m
Kalorie: 1215 kcal

Pierwszy trening po chorobie.

Sobota, 11 października 2014 · dodano: 18.10.2014 | Komentarze 0

W końcu na rowerze! Niestety pod koniec września złapał mnie jakiś wirus, który rozłożył mnie prawie miesiąc (2 tygodnie wegetacji w łóżku + tydzień buforowy) Po tym okresie czułem się trochę jak narkoman na solidnym głodzie. Tyle, że mój narkotyk jest zdecydowanie mniej inwazyjny od tych „standardowych” Jakby ktoś nie wiedział o czym mowa to rzecz jasna chodzi o rower.

Nadszedł weekend i o dziwo ciepły weekend (podejrzewałem, że jak dojdę do siebie to będzie oczywiście cały czas padać, ale nie) więc w letnim stroju pojechałem w stronę Łasku. Pierwsze spostrzeżenie dotyczyło stroju. Coś na mnie za bardzo wisiał. Ano schudło się niestety 6kg podczas choroby. Niestety podejrzewam, iż nie zgubiłem tkankę tłuszczową, a wręcz przeciwnie :/ Na potwierdzenie mojej tezy były pierwsze chwile jazdy. Nogi oczywiście odzwyczajone od jazdy, aczkolwieknie sądziłem, iż minimalne podjazdy stanowić będą jakieś wyzwanie, a tak było..

W samym Łasku jedzie się już całkiem nieźle. Stopniowo przyspieszam. Zachęcony tym faktem. Próbuję zrobić parę tempówek, ale nic z tego po 20 sekundach nie mam siły dalej utrzymywać wysokiego tempa. Rezygnuję z tego planu, aby skupić się chociaż na równym tempie niezależnie od warunków i dojechać jakoś do domu w przyzwoitym tempie.

Mimo niezbyt dużego dystansu po dojechaniu do domu czułem się zmęczony, ale to dość normalne zjawisko po tak długim pit stopie. Jednakże fakt, że w końcu wsiadłem na rower wszystko zrekompensował. Cudowne uczucie J
Kategoria 50-100km, Kolarzówka



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa jacwm
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]