Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Artmac z miasteczka Pabianice . Mam przejechane 20631.98 kilometrów w tym 477.85 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 28.56 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Artmac.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
85.80 km 0.00 km teren
02:45 h 31.20 km/h:
Maks. pr.:48.55 km/h
Temperatura:8.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

No prawie wyszło 200ście.

Wtorek, 24 grudnia 2013 · dodano: 24.12.2013 | Komentarze 4

Plan owej trasy narodził się w zeszłym tygodniu, kiedy wraz z Radkiem nudziliśmy się w pracy. Chcieliśmy zgadać jak najwięcej osób, ale większość była pomysłem przerażona, albo jej się po prostu nie chciało. Magia świąt.

Wyruszyliśmy parę minut po 10 (w tym miejscu chciałbym przeprosić niejakiego Bubusa, jeśli pojawił się na 11 i czekał na nas, Radzio chciał koniecznie jechać o 10tej)

Cel podróży to Piotrków Trybunalski. Od samego początku towarzyszyła nam wilgoć i mokre drogi co przełożyło się na to, że po 5 minutach wyglądaliśmy jak zawodnicy, którzy uczestniczą w biegu po błocie. Krótko mówiąc nie skończy się na jednym praniu.
Obawiałem się trochę tej podróży, bo ostatnio znowu coś mnie złapało, to po pierwsze, po drugie szosę odstawiłem już dobry miesiąc temu. Ba ! Radzio od samego początku grzał jak opętany. Do Tuszyna przeżywam istne katusze, walcząc z samym sobą, aby nie zostać w tyle. Potem zaczynam się powoli rozkręcać.

Przed Tuszynem Majorackim łapiemy Pana Janusza i dalej w trójkę kierujemy się w stronę słońca. Siedzę praktycznie cały czas na kole, wiedząc, że nie mam co dawać zmian, bo może to skończyć się na samotnej jeździe. Panowie nie mają nic przeciwko temu, wymieniając się ostro co jakiś czas z przodu. Danke shon :) Dopiero za Piotrkowem wychodzę parę razy na czoło, ale bez jakiegoś specjalnego szału.. Na rondzie w Wadlewie łapie mnie poważny kryzys i towarzystwo odjeżdża. Na szczęście mamy teraz taki magiczny czas, okres radości i nieobliczalnego szczęścia, dlatego też współtowarzysze mojej niedoli postanowili zrobić mi prezent, w postaci czekania na mnie, a dokładnie mówiąc na moje zwłoki. Jedziemy sobie już spokojnie, czasami jedynie przekraczając 30km/h, aby nie było że nie możemy coś tam jeszcze pokazać i tak do Rydzyn, gdzie składamy sobie życzenia i każdy jedzie w swoją drogę.

Wesołych świąt :)

Kategoria 50-100km, Z Grupą



Komentarze
Artmac
| 22:12 środa, 25 grudnia 2013 | linkuj # Migdal - zacne, zacne, ale to wyłącznie dzięki chłopakom.
# VSV83 - zdarzały się dłuższe dystanse z lepszą średnią przy gorszych warunkach, ale wówczas nie zdychałem, także narzekam tylko i wyłącznie na swoją słabą już formę.
Gość VSV83 | 21:07 środa, 25 grudnia 2013 | linkuj Przy Vś > 31km/h to ja bym raczej nie narzekał,że zdechłem...
Migdal
| 07:19 środa, 25 grudnia 2013 | linkuj Tempo zacne jak na taki okres ;-)
bubus
| 22:13 wtorek, 24 grudnia 2013 | linkuj Dotarła do mnie druga wiadomość, więc o 11 się nie zjawiłem na miejscu zbiórki :)
Niestety nie miałem aż tyle czasu i tak wcześnie, aby z Wami pojechać. Ale chyba nawet dobrze, bo nie dotarłbym w takim tempie z powrotem do domu :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa acydz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]