Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Artmac z miasteczka Pabianice . Mam przejechane 20631.98 kilometrów w tym 477.85 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 28.56 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Artmac.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
71.86 km 0.00 km teren
02:25 h 29.74 km/h:
Maks. pr.:45.36 km/h
Temperatura:12.0
HR max:169 ( 84%)
HR avg:145 ( 72%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1620 kcal

Test nowej odzieży, czyli dobrze zainwestowane pieniądze.

Piątek, 1 listopada 2013 · dodano: 01.11.2013 | Komentarze 0

W końcu po 2 tygodniach czekania wczoraj pod wieczór przyjechały ciuchy z Włoch. Oczywiście wybór padł na firmę Nalini. Marka sprawdzona i godna polecenia.
Niestety nietania. Poszło równo 900zł, ale za to kupiłem:

- ciepła kurtę Calce
- koszulkę Cenka
- spodenki chiolite
- ochraniacze Gisa czerowne
- długie rękawiczki Fiamane 1, również czerwone.
- kominiarka Passator

Po odbiorze cieszyłem się jak jakaś nastolatka :P

Wszystkie przygotowania na dzisiejsze święto wykonane, także warto byłoby przetestować zakupy przed pójściem na cmentarz. Z początku chciałem jechać na Łask, ale po wyjechaniu na drogę zaskoczyło mnie brak nawierzchni. Nie chciałem ryzykować złapania gumy, więc szybko odbiłem w stronę Piątkowiska. Początkowe kilometry z bardzo wysokim pulsem i ciężką nogą. Rozkręcam się dopiero na wysokości Woli Żytowskiej. Do Wodzierad jadę cały czas trasą ustawki maratońskiej. W Mikołajewicach musze uważać na samochody, gdyż droga wąska, a nieopodal jest cmentarz. Jakby każdego kierowcę zbawił ten 1 metr bliżej grobów... Odbijam na Lutomiersk, gdzie postanawiam odbić na podjazd na którym ostatnio byłem. Przez Wieś Babiczki dojeżdżam do Aleksandrowa Łódzkiego. Droga pusta, żadnego samochodu, ale asfalt mógłby być trochę lepszy. Do Świątnik cały czas pod wiatr. Na dodatek wymęczyły mnie miejscowe podjazdy.. Rozszerzyłem sobie trasę o Gorzew i Górkę Pabianicką. Trzy pętle drogami serwisowymi. Podjazdy pod wiadukt, szczególnie ten przy Szynkielewie strasznie dają mi w końcu. Ostatni podjazd już bardzo słabo, mimo ostrego szarpania.. Powrót przez Gorkę Pabianicką. Znowu te podjazdy..

Co do ciuchów, to podsumuję zakup tylko jednym słowem. REWELACJA. Szczerze powiedziawszy obrałem się za ciepło. Najbardziej jestem zadowolony z ochraniaczy Gisa i kurtki Calce, która trzyma niesamowicie ciepło nawet przy silnym wietrz. Z czystym sumieniem mogę polecić markę Nalini każdemu kolarzowi :)
Kategoria Kolarzówka, 50-100km



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ytuma
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]